"Jej oddech spowijała ta sama aura, co i głos, skóra zaś wydawała delikatną woń, która nie mogła być niczym innym jak tylko zapachem jej własnej urody. To było niewiarygodne: wiosną ubiegłego roku przeczytałem przepiękną powieść Yasunari Kawabaty o starcach z mieszczańskiego Kyoto, którzy płacili ogromne pieniądze tylko za możliwość przyglądania się całą noc najpiękniejszym, nagim i oszołomionym narkotykami dziewczętom, leżąc obok nich, w tym samym łóżku, i konając z miłości. Nie mogli dziewcząt ani obudzić, ani dotknąć i nawet tego nie próbowali, bo istota rozkoszy polega wyłącznie na przypatrywaniu się jak śpią." s. 66
"Dwanaście opowiadań tułaczych" Gabriel Garcia Marquez, wydawnictwo: Muza; stron: 190
Zastanawiałam się jaką książkę Yasunari Kawabata czytał autor i doszłam do wniosku, że mogła to być powieść "Śpiące piękności". Mogę się mylić bo książki nie czytałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz