środa, 29 grudnia 2010

Mój nowy blog z biżuterią

Zapraszam do przeglądania mojego nowego bloga, na którym znajdziecie moje małe "dzieła".
 http://ogrodbizumad.blogspot.com/

wtorek, 28 grudnia 2010

Zapasy z życiem - Eric-Emmanuel Schmitt

"Moja matka zawsze mówiła najpierw do innych, potem do mnie, moja matka zawsze rozmawiała z innymi więcej niż ze mną, moja matka zawsze więcej uwagi poświęcała innym niż mnie. Tak, zawsze byłem pewien tylko jednego: byłem jej najmniejszym zmartwieniem.
A z czego składała się korespondencja od niej?
W pierwszym liście była biała kartka. Odwróciłem ją, przysunąłem do twarzy, odsunąłem, potem badając ją pod światło, zauważyłem plamkę, która rozmiękczała fakturę papieru, przez co jej kolor ściemniał. Rozpoznałem łzę: mama płakała po moim wyjeździe.
W drugim nie było żadnej kartki. W głębi, wciśnięty w zagięcia koperty tkwił tylko miękki kawałek bladej, żółtej wełny, włochate pasemko moheru, z którego robiła mi w dzieciństwie ubrania na drutach. To znaczyło: tulę cię do siebie.
W trzecim liście nie było nic. Potrząsnąłem nim kilka razy, chcąc odnaleźć jakiś szczegół, który może mi umknął. Wreszcie, drąc kopertę, dojrzałem na jej wewnętrznej stronie odcisk szminki, który szeptał:"Całuję cię"
Wymowa czwartego była jasna: zawierał szary kamień, trójkątny otoczak o zaokrąglonych brzegach, którego waga wymagała kosztownego znaczka. Mama wyznawała: "Ciężko mi na sercu".
Piąty sprawił mi najwięcej problemu: zawierał piórko. Wydawało mi się, że mówi: "Napisz do mnie", ale potem zauważyłem, że to gołębie piórko, [...] W takim razie wiadomość można było odczytać na dwa sposoby, albo: "Gdzie jesteś?", albo: "Wróć", ponieważ gołąb pocztowy ma wracać do domu. Czy za tym drugi kryło się wołanie o pomoc?" ... s. 24-26

"Jeżeli inteligencja polega na zdolności zmiany zdania, to tamtego wieczoru dałem prawdziwy dowód jej posiadania. Na te zawody wszedłem nastawiony wrogo; wyszedłem z nich oczarowany. [...] W moich oczach sumici, z których najlżejszy ważył dziewięćdziesiąt pięć kilo, a najcięższy - dwieście osiemdziesiąt, byli najpierw tylko chorymi, ułomnymi facetami z nadwagą, grubasami których należało natychmiast umieścić w szpitalu. [...] W moich oczach ci zawodnicy o śliskim ciele, z gołą skórą, tłustymi włosami upiętymi w idiotyczny kok, byli tylko gigantycznymi niemowlakami, odpychającymi żywymi lalkami w pieluchomajtkach..." s.31-32

" - Myślisz za dużo, bo myślami zasłaniasz się przed światem; więcej gadasz, niż obserwujesz; poddajesz się przesądom, a nie analizujesz, co się dzieje. Zamiast widzieć rzeczywistość taką, jaka jest, patrzysz na nią przez różnobarwne okulary, [...] Masz ograniczoną percepcję z własnej winy, bo widzisz tylko to, co nałożysz sobie na nos: swoje uprzedzenia." s. 42

" - Gaśniesz, bo wszystko ukrywasz, swoje emocje, problemy, swoją historię. Nie wiesz, kim jesteś, więc budujesz, nie czerpiąc z siebie." s.46

"Jun, jeżeli to, co mówisz, nie jest piękniejsze od ciszy, lepiej milcz." s.56

"Moi rodzice też nie byli rodzicami. Moja matka: anioł, który kocha wszystkich tak samo, istota, która nie należy do tego świata, chociaż tymczasowo tutaj przebywa. Ojciec: nazwisko na skrzynce na listy, potem nazwisko na urnie. Nie miałem rodziców, nie miałem przykładu, nie miałem modelu. Brakuje mi doświadczenia w sprawach rodziny." s. 65

"No więc, grubego gościa w sobie już dojrzałem: to ktoś, kto zwycięża nie innych, ale siebie samego; gruby gość to to, co we mnie najlepszego i co mnie wyprzedza, prowadzi, inspiruje. [...]
- Dziękuję, mistrzu, za to, że mnie skierowałeś na dobrą drogę, pokazałeś mi, że jestem zdolny nią podążać.
- Masz rację, jun. Celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód." s. 70

"Zapasy z życiem"Eric-Emmanuel Schmitt, wydawnictwo: Znak, 2010, stron: 78

czwartek, 2 grudnia 2010

Podsumwanie ankiety

Podsumowanie ankiety:

W tym miesiącu pytałam Was, którą z książek przeczytanych przeze mnie w październiku chcielibyście przeczytać. Głosy przedstawiają się następująco:
Cygańska madonna - Santa Montefiore - 2 głosy
I że Cię nie opuszczę ... czyli Love Story - Elizabeth Gilbert - 1 głos
Liana pragnień - Chitra Banerjee Divakaruni - 1 głos

Wszystkim głosującym serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie.