czwartek, 10 marca 2011

Wszystko z miłości - Roma Ligocka

"Próbowałam go pocieszać, tłumaczyć, że to nie taka wielka strata, że najlepszą i najważniejszą częścią swojej przeszłości człowiek i tak nosi w sobie i nikt odebrać mu jej nie może - że żyje naprawdę ten, kto żyje w teraźniejszości" s.9

"Jeśli więc nie można inaczej - idziemy do pracy. Idziemy do pracy z uśmiechem na ustach i z głębokim, skutecznie wmówionym w siebie, przeświadczeniem, że udajemy się tam, bo tak nam się właśnie podoba, dla kaprysu, dla rozrywki. Im lepiej siebie samych o tym przekonamy, tym łatwiej to zamieni się w prawdę." s. 26-27

"Codzienność to nie tylko błahość, przeciętność, nuda. Codzienność to także bezpieczeństwo, urok zwyczajności, znajoma melodia. Odliczone kroki na ścieżce." s.37

"Mam taką zasadę, że nigdy nikomu nie polecam moich ulubionych książek. Wiem, że miedzy książką, autorem a czytelnikiem musi się wytworzyć specjalna, intymna więź - i nikt nie może służyć tu za pośrednika.
Swoją książkę trzeba samemu znaleźć, pokochać, wykorzystać ją do cna, a potem porzucić - aby znaleźć sobie inną, przynajmniej na jakiś czas." s.40

"Dla mnie szczęście jest przelotnym, krótkotrwałym przypływem siły i odwagi [...] Szczęścia nikt ani nic dać nam nie może. Szczęście bierzemy sobie sami, odnajdujemy je w sobie i pewnie tak być musi - bo szczęście utkane jest z cieniutkiej motylej tkaniny.
Na pewno więc szczęściem nie jest miłość. Widzę, jak patrzycie na mnie zgorszeni! Miłość?! Otóż tak! Wszystkim jest ona być może niezbędna jak powietrze - ale nigdy lub prawie nigdy nie jest szczęściem. Miłość- to dziwna mieszanina namiętności i lęku, pokory i szaleństwa..." s.56-57

"Nieraz myślę, że większość z nas lubi wiedzieć wszystko o innych - od polityka do sprzedawcy z kiosku z gazetami - znać ich cechy charakteru, wszystkie przywary, wady i zalety, ale miałaby duże trudności z opowiedzeniem tego wszystkiego o sobie" s. 91